Degradacja muzyki

Pełen spontan. Wróciłem pół godziny temu ze stoku i czekając na swoją kolejkę w dostępie do prysznica piszę o tym, co bulwersowało mnie podczas skądinąd bardzo przyjemnego dnia. W warszawce zimowe ferie, czego jedna z konsekwencji jest taka, że znalazłem się wraz z rodziną na kwaterze w Białce Tatrzańskiej. Jestem Czytaj dalej…